Krzysztof Wiejak o wyniku referendum ws. górek czechowskich

Na szczęście decyzję podejmie rada miasta a nie do bólu stronniczy redaktor naczelny Dziennika.

Ten się śmieje, kto ostani zrozumiał. To wy zapłacicie za referendum w cenie biletów MPK, wody, wywozu śmieci. A owad nie pozoli kolegom stracić takiej okazji.

Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że pan Wiejak wykorzystuje swoją gazetę do uprawiania prywaty. Artykuły nt Górek są tak obrzydliwie stronnicze, że nie da się ich po prostu czytać. No chyba, że jesteś jednym z tych tzw obrońców górek.

Dewelotrollerka nie popuszcza, choć widać że para już nie ta. Pluje i obraża , ale to zwykła bezsilność. Taką to między innymi robotą zniechęcili mieszkańców, którzy temu wszystkiemu pokazali palec. Teraz że niby nieważne, a jakby było odwrotnie mielibyśmy jaką narrację? Juz sobie wyobrażam te święto demokracji, jakby 3/4 było na tak. Oj jakie to było by ważne to nieważne referendum. A tak listek figowy opadł

Redaktorze, mieszkam na Czubach więc temat mnie nie dotyczy. Ale zaklinam: niech mi pan  odpowie: Jaki jest koronny argument przeciwników zmian na Górkach???? Dlaczego nie chcą bloków i parku??? Bo przecież w  bajania o robaczkach i "napowietrzaniu miasta" to chyba nikt nie wierzy?? Odpowiadam: pobudowało się tam bądź kupiło mieszkania sporo ludzi i lepiej miec z ich punktu widzenia spokój, mniejszy ruch, mniejsze korki, widoki na pustą przestrzeń niż sąsiadów. To zwykła sarmacka zapiekłość. Chcą mieć przestrzeń i wolność to niech kupują działki koło Lublina, tak jak zrobiły to tysiące ludzi którzy się dorobili i ich było na to stać. Kompletne nieużytki, z których nikt nie korzysta bo strach się zapuścić kilka kilometrów od centrum wielkiego miasta. No toż to Polska w pigułce, Monthy Pyton. Czy jak kupowałem  mieszkanie na Czubach to miałem prawo zagwarantowac sobie w umowie że deweloper nie kupi blisko grunu i nie wywali wieżowca????

 To jest własnie porblem TBV.. tak trudno zrozumieć, że ludziom innym niż właściciele domów na górkach może zależeć na tym, żeby nie wybetonowac 30 ha górek..może ludzie po prostu widzą chciwośc deweloperów, którzy mają w nosie, to czy przypadkiem starając się gdzieś o zmianę planu pod budowę bloku, nie wybetonują ludziom ostatniego zielonego skweru, albo czy budując blok, ze zbyt małą ilością miejsc parkingowych( bo wczesniej nazwali inwestycję w tym celu akademikiem...) nie zaczopują wszelkich okolicznych parkingów..., albo czy w imię zapobiegania rozlewaniu się miasta nie postawią przed oknem ludziom, którzy kupili mieszkania z widokiem na skwerek nagle mega wielkiej rezydencji o jakiejś prestiżowej nazwie..., a moze po prostu wybudują mega wielkie osiedle i nie zadbają o miejsce na szkołę... ?moze po prostu ludzie czują, że chciwy deweloper ma gdzieś interes ludzi, bo ma oczy zasłonięte banknotami...dziwi tylko czym zasłonięte oczy mają ludzie w radzie miasta...

 jedno w tej sprawie dziwi mnie niezmiernie, otóż gdyby ten teren należał do miasta, pies z kulawą nogą by się nie zainteresował co tam miasto chce budować, ale- i tu tkwi sedno sporu przesiąkniętego naszą polską zawiścią- teren stanowi własność prywatną, jak większość zawistników sądzi, kupioną za grosze i teraz miałby się wzbogacić, w życiu, mówią zawistnicy. Dla zrozumienia naszej mentalności powiem, że w USA prywaciarz będzie niebawem woził ludzi w kosmos i nikt mu tego nie zazdrości, u nas wszyscy jak mogą podstawiają nogę każdemu, kto ośmieli się zrobić coś więcej niż nic Myślę, że TBV cieszyłby się wielką wdzięcznością mieszkańców, gdyby zechciał skosić trawy na górkach i wyznaczył ścieżki..Zapewne nikomu nawet by nie przeszkadzało, że zabudował tych 10 ha...ale jak widac chciwość jest wielka i nie wystarczy 10 ha trzeba od razu zabudować sześć górek...Nie pozwalają 6? To choć cztery ... Robią problemy?? To niech w referendum głosują..., Wciśniemy im kit o parku... Kto nie chce parku...? Mówią, że nie wierzą w park? Przyrzekniemy, że oddamy im ten park cholerny , który jest taki kosztowny w utrzymaniu... Zawistnicy jedni  

a lubelski ruch miejski to nie lewaki? gw nie lewaki?

Teraz w sprawie tego terenu, jak i innych terenów przeznaczonych pod zabudowę wielorodzinną, powinna zdecydować Rada Miasta Lublin, jedno w tej sprawie dziwi mnie niezmiernie, otóż gdyby ten teren należał do miasta, pies z kulawą nogą by się nie zainteresował co tam miasto chce budować, ale- i tu tkwi sedno sporu przesiąkniętego naszą polską zawiścią- teren stanowi własność prywatną, jak większość zawistników sądzi, kupioną za grosze i teraz miałby się wzbogacić, w życiu, mówią zawistnicy. Dla zrozumienia naszej mentalności powiem, że w USA prywaciarz będzie niebawem woził ludzi w kosmos i nikt mu tego nie zazdrości, u nas wszyscy jak mogą podstawiają nogę każdemu, kto ośmieli się zrobić coś więcej niż nic

  Myślę, że TBV cieszyłby się wielką wdzięcznością mieszkańców, gdyby zechciał skosić trawy na górkach i wyznaczył ścieżki..Zapewne nikomu nawet by nie przeszkadzało, że zabudował tych 10 ha...ale jak widac chciwość jest wielka i nie wystarczy 10 ha trzeba od razu zabudować sześć górek...Nie pozwalają 6? To choć cztery ... Robią problemy?? To niech w referendum głosują..., Wciśniemy im kit o parku... Kto nie chce parku...? Mówią, że nie wierzą w park? Przyrzekniemy, że oddamy im ten park cholerny , który jest taki kosztowny w utrzymaniu... Zawistnicy jedni

Ciężko nie odnieść wrażenia, że redaktor naczelny DW używa swojej gazety jako narzędzia w lokalnej wojence deweloperskiej. Czy to przypadek, że DW wypuszcza po kilka artykułów dziennie na temat Górek Czechowskich? Czy to przypadek, że wszystkie są wybitnie stronnicze? Przypadek? Nie sądzę.

Redaktorze, mieszkam na Czubach więc temat mnie nie dotyczy. Ale zaklinam: niech mi pan  odpowie: Jaki jest koronny argument przeciwników zmian na Górkach???? Dlaczego nie chcą bloków i parku??? Bo przecież w  bajania o robaczkach i "napowietrzaniu miasta" to chyba nikt nie wierzy?? Odpowiadam: pobudowało się tam bądź kupiło mieszkania sporo ludzi i lepiej miec z ich punktu widzenia spokój, mniejszy ruch, mniejsze korki, widoki na pustą przestrzeń niż sąsiadów. To zwykła sarmacka zapiekłość. Chcą mieć przestrzeń i wolność to niech kupują działki koło Lublina, tak jak zrobiły to tysiące ludzi którzy się dorobili i ich było na to stać. Kompletne nieużytki, z których nikt nie korzysta bo strach się zapuścić kilka kilometrów od centrum wielkiego miasta. No toż to Polska w pigułce, Monthy Pyton. Czy jak kupowałem  mieszkanie na Czubach to miałem prawo zagwarantowac sobie w umowie że deweloper nie kupi blisko grunu i nie wywali wieżowca????

 mądrego to i dobrze posłuchać

Zero obiektywizmu i dziennikarskiej rzetelności. Te pseudo-manifesty Wiejaka słabo się czyta.

Wiejak ma chyba jakieś kompleksy. Wydaje mu się, że może rozdawać karty w Lublinie i dyktować kto, co i gdzie będzie budować..

Zgadzam się z Panem Redaktorem - szczególnie, gdy pisał o ogromnej dysproporcji, w jakiej znaleźli się przeciwnicy zabudowy górek wobec wszechobecnych reklam dewelopera. Tak nie powinno być, że tylko pieniądze decydują o losie referendum, na szczęście Lublinianie wzięli to pod uwagę :)

szkoda, że inne lokalne gazety nie są tak niezależne w swoich opiniach jak DW. Widać dokładnie gdzie jest tam granica pomiędzy kasą z reklam a jakimkolwiek obiektywizmem - pomijam fakt, że KL chyba w życiu nie zadał żadnego niewygodnego pytania Władzom Miejskim :D :D :D

Zawsze można zorganizować referendum za odwołaniem obecnego prezydenta, skoro frekwencja nie wyniosła 100%, to może jego wybór nie " był tak istotny dla lublinian"

 dokładnie ;-) :-) ;-) 

Na szczęście decyzję podejmie rada miasta a nie do bólu stronniczy redaktor naczelny Dziennika.

 i wszyscy życzymy sobie, aby rada miejska głosowała tak, jak mieszkańcy, którzy ją wybrali!!!!!!!!!!! (jeśli będzie inaczej, to sprawa śmierdzi na kilometr!!!!!!!)

Dziennik wschodni może w opozycji do nachalnej propagandy swojego konkurenta postanowił obiektywnie patrzeć na sprawę i informować ludzi przed referendum o tym o co toczy się gra.  Wynik referendum jest jaki jest, ale trzeba wam podziękować, za wywiad ze Stelmachem, Kowalczykiem, za relacje, za zdjęcia. Myślę, że w kontekście tej parkowej utopii wdzierającej się każdym kanałem staraliście się pozostać czwartą władzą i mówić o faktach i pytać o fakty..

 popieram!

Redaktorze, mieszkam na Czubach więc temat mnie nie dotyczy. Ale zaklinam: niech mi pan  odpowie: Jaki jest koronny argument przeciwników zmian na Górkach???? Dlaczego nie chcą bloków i parku??? Bo przecież w  bajania o robaczkach i "napowietrzaniu miasta" to chyba nikt nie wierzy?? Odpowiadam: pobudowało się tam bądź kupiło mieszkania sporo ludzi i lepiej miec z ich punktu widzenia spokój, mniejszy ruch, mniejsze korki, widoki na pustą przestrzeń niż sąsiadów. To zwykła sarmacka zapiekłość. Chcą mieć przestrzeń i wolność to niech kupują działki koło Lublina, tak jak zrobiły to tysiące ludzi którzy się dorobili i ich było na to stać. Kompletne nieużytki, z których nikt nie korzysta bo strach się zapuścić kilka kilometrów od centrum wielkiego miasta. No toż to Polska w pigułce, Monthy Pyton. Czy jak kupowałem  mieszkanie na Czubach to miałem prawo zagwarantowac sobie w umowie że deweloper nie kupi blisko grunu i nie wywali wieżowca????

mądrego to i dobrze posłuchać

 A chciwego to nawet żal czytać...

Redaktorze, mieszkam na Czubach więc temat mnie nie dotyczy. Ale zaklinam: niech mi pan  odpowie: Jaki jest koronny argument przeciwników zmian na Górkach???? Dlaczego nie chcą bloków i parku??? Bo przecież w  bajania o robaczkach i "napowietrzaniu miasta" to chyba nikt nie wierzy?? Odpowiadam: pobudowało się tam bądź kupiło mieszkania sporo ludzi i lepiej miec z ich punktu widzenia spokój, mniejszy ruch, mniejsze korki, widoki na pustą przestrzeń niż sąsiadów. To zwykła sarmacka zapiekłość. Chcą mieć przestrzeń i wolność to niech kupują działki koło Lublina, tak jak zrobiły to tysiące ludzi którzy się dorobili i ich było na to stać. Kompletne nieużytki, z których nikt nie korzysta bo strach się zapuścić kilka kilometrów od centrum wielkiego miasta. No toż to Polska w pigułce, Monthy Pyton. Czy jak kupowałem  mieszkanie na Czubach to miałem prawo zagwarantowac sobie w umowie że deweloper nie kupi blisko grunu i nie wywali wieżowca????

To jest własnie porblem TBV.. tak trudno zrozumieć, że ludziom innym niż właściciele domów na górkach może zależeć na tym, żeby nie wybetonowac 30 ha górek..może ludzie po prostu widzą chciwośc deweloperów, którzy mają w nosie, to czy przypadkiem starając się gdzieś o zmianę planu pod budowę bloku, nie wybetonują ludziom ostatniego zielonego skweru, albo czy budując blok, ze zbyt małą ilością miejsc parkingowych( bo wczesniej nazwali inwestycję w tym celu akademikiem...) nie zaczopują wszelkich okolicznych parkingów..., albo czy w imię zapobiegania rozlewaniu się miasta nie postawią przed oknem ludziom, którzy kupili mieszkania z widokiem na skwerek nagle mega wielkiej rezydencji o jakiejś prestiżowej nazwie..., a moze po prostu wybudują mega wielkie osiedle i nie zadbają o miejsce na szkołę... ?moze po prostu ludzie czują, że chciwy deweloper ma gdzieś interes ludzi, bo ma oczy zasłonięte banknotami...dziwi tylko czym zasłonięte oczy mają ludzie w radzie miasta...

 Tylko ze szanowny rozmówco tak nie działa miasto. Czy mieszkańcy mają prawo oprotestować inwestycje ze względu na własny egoistyczny interes??? Bo im sie  nie podoba że będą mieli w zasięgu wzroku blok??? I jeszcze dla uzasadnienia własnego interesu używaja w dyskusji kabaretowych argumentów o robaczkach??? 

Mieszkańcy górek, chcecie mieć wieś spokjna i wesołą to trza wysupłać kasę z kabzy i do Stasina, Głuska, koło Świdnika, pod Lubartów. Jak kasy nima, to mieszkajcie w miescie i się dorabiajcie. Nie bądźcie żałosni z tą propagandą żuczków i napowietrzaniu, bo to egoizm mentalnośc PIS w jednym.